|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
MyCh@
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pekin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Nie 9:25, 07 Mar 2010 |
|
Na początku marca przed łódzkim sądem stanie 48-letni Słowak Vincenty K. Prokuratura oskarża go o to, że handlował legwanami zielonymi bez stosownych zezwoleń. Policja odebrała 49 gadów handlarzowi. Wkrótce potem zwierzęta padły.
Vincenty K., prowadzący firmę typu minizoo, przyjechał na łódzką giełdę zoologiczną z Trencina w lipcu 2008 roku. Przywiózł legwany zielone. Gady umieścił w specjalnym styropianowym kartonie i plastikowych siatkach. Ktoś zwrócił uwagę na to, że zwierzętom musi być potwornie gorąco i zaalarmował policję. Słowak szybko został zatrzymany. Nie miał z sobą dokumentów, świadczących o tym, że legalnie kupił legwany. Tłumaczył, że zapomniał wziąć faktury z firmy w Czechach, gdzie kupił gady. Zaklinał się, że zostawił je na okiennym parapecie w swojej firmie.
Zapewniał też policjantów, że warunki przewozu, jakie zapewnił gadom, spełniają standardy. Inni handlujący, obserwujący zatrzymanie, twierdzili, że gadom jest za gorąco. Policjanci nie dali mu wiary. Funkcjonariusze wrócili uwagę, że w samochodzie Słowaka nie ma pojemnika do pojenia zwierząt. Odebrali mu legwany i umieścili je w samochodzie z klimatyzacją.
Kilkadziesiąt minut szukano dla zwierząt odpowiedniego miejsca. Najpierw trafiły do leśniczówki w łódzkim Lesie Łagiewnickim. Potem przewieziono je do ogrodu zoologicznego w Warszawie, gdzie wszystkie padły.
Prokuratorzy oskarżyli Słowaka o znęcanie się nad zwierzętami. Grozi mu do dwóch lat więzienia. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|
|
|
|
|